Trochę informacji i rozmyślań

Monitorowanie wydatków uczelni

Pracuję aktualnie nad rozwiązaniem pozwalającym na monitorowanie wydatków na uczelni. Kolejna skomplikowana sprawa.

Dlaczego zarządzanie finansami w uczelni publicznej jest tak skomplikowane? Pomijając multum przepisów obowiązujących w Polsce warto zwrócić uwagę na liczbę rodzajów środków:

  • środki budżetowe o bardzo skomplikowanej nazwie (z ukrytymi wewnątrz odpisami amortyzacyjnymi),
  • DZS UPB, czyli dotacja ministerialna na utrzymanie potencjału badawczego,
  • DZS BMN, czyli dotacja ministerialna na badania młodych naukowców,
  • środki w ramach realizowanych projektów,
  • środki w ramach realizowanych umów uczelnia-firma,
  • i jeszcze kilka innych.

Ale to nie koniec. Struktura uczelni to wydziały – trzy pierwsze kategorie środków podlegają jeszcze podziałowi pomiędzy te jednostki. Niżej mamy jeszcze strukturę instytutowo-katedtralną – kolejny podział.

W ten sposób uzyskujemy kilkaset różnych „worków” z pieniędzmi, których wydatkowanie zależy od co najmniej kilkudziesięciu osób. Na to nakładamy obowiązujące uczelnię przepisy i powstaje gmatwanina zależności.

Tą gmatwaniną zarządza Rektor i dziekani poszczególnych wydziałów za pomocą odpowiednich służb administracyjnych – i to właśnie tutaj działać będzie mechanizm monitorowania wydatków.

Ale o co chodzi?

System do monitorowania wydatków służy do bieżącego budżetowania wydatków i monitorowaniu ich realizacji. Po uproszczeniu procesu wygląda on następująco:

  1. W systemie powstaje potrzeba wydatku,
  2. Plan wydatku jest akceptowany,
  3. W systemie rejestrowane są dokumenty finansowe,
  4. Sprawa ulega zakończeniu.

W przyjaznym interfejsie udało się udostępnić wszystkie niezbędne informacje użytkownikom zaangażowanym w proces. Jednocześnie udało się zapewnić funkcję edukacyjną polegającą na przypomnieniach przy definiowaniu zakupów podlegających np. prawu zamówień publicznych.